Pióro

Małżeństwo we troje - Eric-Emmanuel Schmitt

Życie każdego z nas składa się ze zdarzeń. Część z nich, błahych, nieważnych, natychmiast usuwamy z pamięci. Inne zapisują się w niej na dłużej lub na trwałe. Myślimy o nich, analizujemy, rozmawiamy, mówimy – „Och, opowiem Ci, co mi się dziś zdarzyło!”. Te opowiadania mogą być fascynujące lub prozaiczne, tragiczne, mroczne lub humorystyczne. Czasem zawierają jednocześnie smutek i radość, a mogą też być byle jakie, nudne jak przysłowiowe „flaki z olejem”. Łączy je jedno – wszystkie zawierają w sobie nasze uczucia i ich przyczyny. Uczuciami obdarzamy zwykle swoich bliskich, ale niekiedy zupełnie obcych ludzi, którzy przypadkiem znaleźli się obok nas. Często uczuciowo związani jesteśmy ze zwierzętami, odgrywającymi w naszym życiu istotną rolę, bliższymi nam od rodziny. Zdarza się też, że manipulujemy uczuciami innych lub udajemy wielkie uczucia, aby osiągnąć swój cel.

Nie wszyscy potrafimy ciekawie opowiadać, nie każdy z nas jest dobrym słuchaczem. Jeśli jednak interesują nas historie innych ludzi, powinnyśmy sięgnąć po „Małżeństwo we troje” Erica – Emmanuela Schmitta – to prawdziwy mistrz narracji, który nie pozwoli, abyśmy się nudzili przy jego opowiadaniach.

Grażyna Sawicka
DKK  w Rykach